Odcinek 9: Dział Techniczny – dyskretni strażnicy komfortu

Opublikowano w 22 września 2025 08:00

Zostawiliśmy dyrektora w jego eleganckim gabinecie. Ale co się stanie, gdy w tym pięknie zaprojektowanym budynku nagle zgaśnie światło? Czas zejść głębiej, do serca, płuc i krwiobiegu tego miejsca. Witajcie w królestwie Działu Technicznego.

To nie jest przestrzeń z folderów reklamowych. Nie znajdziecie tu miękkich dywanów ani dzieł sztuki na ścianach. Zamiast tego czuć zapach smaru, surowy beton i słychać miarowy szum maszyn. Dźwięk niesłyszalny dla gościa, ale dla hotelu to bicie serca. To tutaj pracują prawdziwi, choć niewidzialni bohaterowie branży.

Ich praca to esencja gościnności, choć pozbawiona bezpośrednich interakcji. Nikt nie dziękuje im za to, że pod prysznicem leci gorąca woda, klimatyzacja zapewnia orzeźwiający chłód podczas upałów, a karta do pokoju działa bezbłędnie. Goście traktują te udogodnienia jako coś oczywistego. I właśnie w tym tkwi największy komplement dla Działu Technicznego.

Ich największym osiągnięciem jest cisza. Brak skarg. Brak telefonów na recepcję. Gościnność w ich wydaniu to prewencja.  Godziny poświęcone na przegląd instalacji, konserwację urządzeń i eliminację usterek, o których goście nawet nie mają pojęcia.

Ale jest też druga strona ich pracy: nagłe wezwanie. Krótkofalówka trzaska w ciszy maszynowni: „Awaria w pokoju 313, nie działa telewizor.” Albo, co gorsza: „Mamy problem z ciśnieniem wody na ostatnim piętrze” W takich momentach ci cisi strażnicy zamieniają się w oddział szybkiego reagowania. Działają sprawnie, pod presją czasu. Bo zepsuta lampka w pokoju to nie tylko problem techniczny - to rysa na wizerunku hotelu, pęknięcie w iluzji idealnego pobytu, którą cała załoga stara się budować.

Każda inna forma gościnności: uśmiech recepcjonistki, kunszt kucharza czy pasja barmana - opiera się na ich pracy. Bo nawet najpiękniejszy uśmiech nie ogrzeje gościa w zimnym pokoju chociaż oczywicie można próbowac :). Nawet najlepsze danie traci smak w ciemności. Dział Techniczny nie tworzy „efektu wow”. To oni są fundamentem, dzięki któremu ten efekt staje się możliwy.

To gościnność w skali makro, skoncentrowana na budynku, która pozwala setkom ludzi cieszyć się komfortem w skali mikro.

Ale skąd biorą się wszyscy ci goście? Kto zamienia puste sale w tętniące życiem konferencje, a zimne zapytania ofertowe w realne wydarzenia, jeszcze zanim ktokolwiek przekroczy próg hotelu? W kolejnej części cyklu poznamy tych, którzy sprzedają gościnność na wielką skalę. Czas na Dział Sprzedaży, Koordynacji Wydarzeń i Marketingu.

Ocena: 0 gwiazdek
0 głosów

Dodaj komentarz

Komentarze

Nie ma jeszcze żadnych komentarzy.